Zanim zostałam mamą wcześniaka, nigdy nie słyszałam o wirusie RS (RSV – ang. respiratory syncytial virus) i o tym jak może być groźny dla dzieci z obniżoną odpornością, a zwłaszcza dla dzieci przedwcześnie urodzonych.
Czy jest właściwie ten wirus i jak się rozprzestrzenia?
RSV jest przyczyną infekcji górnych dróg oddechowych, które dla wcześniaków są bardzo niebezpieczne, mogą prowadzić do niedotlenienia (powodującego np. mózgowe porażenie dziecięce) lub nawet do śmierci. Dorośli, dzieci donoszone lub zdrowe przeważnie znacznie łagodniej przechodzą infekcje spowodowane tym wirusem, czasami nawet nie wiedząc, że to właśnie RSV. Czasami można nawet myśleć, że to zwykle przeziębienie, bo objawami są: katar, kaszel i ogólne osłabienie.
U wcześniaków, których organizm nie jest przecież przygotowany na funkcjonowanie poza łonem mamy, infekcje dróg oddechowych występują dziesięć razy częściej niż u dzieci donoszonych. Konsekwencje ich też często bywają groźniejsze i prowadzą do: zapalenia oskrzelików, zapalenia płuc z niewydolnością oddechową. Konieczna wtedy jest hospitalizacja.
My przeżyliśmy to, kiedy córka (25tc) miała dwa lata urodzeniowe. Zwykle przeziębienie w ciągu kilku dni zmieniło się w zapalenie płuc. Ponieważ wymiotowała jedzeniem i lekami trafiliśmy do szpitala, gdzie wynik na wirusa RS był dodatni. Miała spadki saturacji, potrzebowała wsparcia tlenowego. Wcześniej nie miała objawów MPD, a po tej chorobie niestety po pół roku dostaliśmy taką diagnozę. Nie zapomnę strachu… przypomniały mi się nasze 4 pierwsze miesiące życia, które córeczka spędziła w szpitalu. Przeszła dysplazję oskrzelowo – płucną i chociaż wiedziałam, że potrzebuje tlenu to bardzo się go bałam. Na szczęście obyło się bez intubacji. Ale dochodziła do siebie prawie 1,5 miesiąca.
Moja córka była już dość duża, ale wirus potrafi zaatakować również noworodki i niemowlęta. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Wirus RS przenoszony jest droga kropelkową. Ważne jest aby często myć ręce (to dobre też że względu na inne wirusy chociażby koronawirusa), zasłaniać buzię, gdy kichamy, nie chodzić w zatłoczone miejsca np. do supermarketu.
Wiedząc, że ten wirus jest tak groźny dla wcześniaków i innych dzieci o obniżonej odporności (np. z wadami serca) wprowadzony został program profilaktyki wirusa RS, który zapewnia podanie leku. Dziecko zakwalifikowane do programu otrzymuje w sezonie między październikiem a marcem od 3 do 5 dawek leku, w odstępach 30 dni (tyle lek chroni dziecko).
Jakie kryteria musi spełniać dziecko aby mogło otrzymać lek w Polsce (każdy kraj ma inne kryteria)?
- Wcześniaki z 28 tc i młodsze lub z dysplazją oskrzelowo – płucną w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończony 1 rok życia.
- Wcześniaki urodzone w 29 do 32 tcw momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończony 6 miesiąc życia.
Obecnie lek może być już podawany dzieciom, które nie zostały wypisane jeszcze ze szpitala, o ile spełniają warunki i jest sezon podawania leku. Niestety nie wszystkie szpitale, gdzie przebywają wcześniaki biorą udział w tym programie. Jeśli tak się stanie to dziecko po wypisaniu ze szpitala powinno dostać w wypisie kwalifikacje do udziału w programie. Musi oczywiście spełniać kryterium. Jeżeli dziecko urodziło się w 30tc w lutym w szpitalu, który nie prowadzi programu i wyjdzie do domu w kwietniu, to nie otrzyma leku w lutym i marcu (bo przebywa w szpitalu, który nie ma wdrożonego programu, ani też w październiku bo będzie miało więcej niż pół roku.
Warto pamiętać, że ostatecznie podawany jest lek, a nie szczepionka, choć w formie „zastrzyku” oraz że chroni on jedynie przez ok. 30 dni.
Lek chroniący przed wirusem RS można kupić komercyjnie. Potrzebna ilość jest przeliczana na wagę dziecka. Lek sprzedawany jest w ampułkach. Koszt jednej to często ponad 5 tyś. złotych.
Rodzice dzieci, które rodzą się w szpitalach nieprowadzących program profilaktyki wirusa RS czasami nie wiedzą, że mogą z niego skorzystać. Dlatego tak ważne jest promowanie wiedzy na ten temat. Ogromny wkład w rozszerzenie programu m.in. o wcześniaki powyżej 28tc oraz w kampanię informacyjną ma „Koalicja dla wcześniaka”. Co roku przed sezonem przygotowuje wiele materiałów na temat profilaktyki oraz samego wirus, które znajdują się również na ich stronie internetowej oraz FB.
Wirus RS jest poważnym zagrożeniem, trzeba stosować się do podstawowych zasad profilaktyki i czuć do niego respekt. Nie można tylko przesadzać w żadną ze stron i np. trzymać naszego wcześniaka w całkowitej izolacji przez cały sezon jesienno – zimowy. Do wszystkiego trzeba podchodzić że zdrowym rozsądkiem. Jeśli babcia ma katar, to niech wtedy zostanie w domu, ale kiedy się go pozbędzie, niech przyjdzie w odwiedziny do wnuka, pamiętając o umyciu rąk .